Przejdź do głównej zawartości

przystanek w Czchowie

Podczas wyjazdu na tegoroczne wakacje, zaplanowałem zwiedzanie położonego w powiecie brzeskim, przy trasie nr 75 Czchowa. Małe to miasteczko (ledwo ponad 2,2 tys. mieszkańców) swe prawa miejskie odzyskało w 2000 r. Samą nazwę zawdzięcza zapewne jakiemuś Czechowi. Zwiedzanie warto zacząć od Rynku.
Niegdyś przy nim znajdowało się wiele domów z podcieniami dziś mamy ich tylko kilka. Na środku placu znajduje się fontanna nazwana Świętą Kingą. To, dlaczego tak się nazywa, wyjaśnia tablica. Podaje ona legendę według której podczas ucieczki przed Tatarami spragniona św. Kinga poprosiła mieszkańców Czchowa o wodę. Niestety otrzymała od nich tylko śliwki - zdenerwowana ukarała miasto słowami, że odtąd będzie tu brakować wody za to śliwek będą mieli w bród... Kilka kroków od fontanny (wystawiona w 700-setną rocznicę urodzin Kazimierza Wielkiego) znajduje się XVIII-wieczna figura św. Jana Nepomucena ale wody - poza fontanną - brak.
Opcje więc zostają dwie - pierwsza to ochrona przed suszą (bo i tak czczono św. Jana, a pasowało by do legendy), lub po prostu jak przystało na patrona dobrej sławy, którego umieszczano a centralnych placach - pełni tu taką funkcję. A co do śliwek z legendy... Dziś Czchów leży na "Szlaku Śliwkowym", więc są obecne tu ciągle Po drugiej stronie fontanny znajduje się obelisk upamiętniający 800-lecie Czchowa, wystawiony w 2008 r. Sam rynek właściwy miastom na prawie niemieckim, z wychodzącymi z naroży ulicami. W jego północno-wschodnim narożniku wznosi się kościół parafialny p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Ta gotycka świątynia pochodzi z czasów Kazimierza Wielkiego, a do jej budowy użyto także budulca z wcześniejszego romańskiego kościoła.
Prezbiterium kościoła zamykają sklepienia krzyżowo-żebrowe z XIV w. a na ścianach znajdują się polichromie z końca XIV w. i z XVI w. W ołtarzu głównym znajduje się Pietá z XV w. a w przedsionku XVI-wieczna kropielnica. Z wyposażenia warto jeszcze wymienić gotycką chrzcielnice przy prezbiterium czy ciekawą tablicę nagrobną z polskim tekstem, uchodzącym za najstarszy wiersz nagrobny w języku polskim. Sam pomnik nagrobny upamiętnia Kacpra Wielogłowskiego a powstał najprawdopodobniej w pracowni Hieronima Canavesiego, nadwornego artysty Zygmunta Augusta.
Zachowana kaplica boczna kościoła jest zbudowana w stylu barokowym. Widoczne na zdjęciu powyżej ołtarze boczne w stylu tyrolskim to już dzieło XX-wieczne. Wychodząc z kościoła zatrzymałem się jeszcze na chwilę przy pomniku obok - upamiętnia on pomordowanych w czasie II wojny światowej. Od świątyni wróciliśmy do rynku i boczną uliczką - Węgierską - ruszyliśmy na zalesione wzgórze aby zdobyć wieżę zamkową.
Po kilku minutach stanęliśmy u podnóża pozostałości zamkowych. Doliną Dunajca (który płynął nieopodal) dawniej biegł szlak handlowy. W XII/XIII w. zbudowano więc w Czchowie dla ochrony szlaku wieżę strażniczą. W XIV w. wokół wieży wzniesiono mały zamek, który był siedzibą starostów. Z dawnego założenia pozostała dziś udostępniona turystom wieża o wysokości 20 m i średnicy 12 m.
Zamek szybko podupadł i nie pomogły nawet starania o jego ratowanie w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dopiero w 1928 r. przeprowadzona została restauracja i zabezpieczenie już tylko wieży zamkowej. Dziś możemy wejść na szczyt wieży i oglądać widoki - a są naprawdę ładne. Nim się jednak wdrapiemy, warto obejrzeć na dole eksponaty z prac archeologicznych prowadzonych na wzgórzu zamkowym.
Wieża była ostatnim punktem zwiedzania Czchowa. Polecam zatrzymanie się w miejscowości na krótkie spotkanie z historią miejsca oraz na podziwianie wspaniałych widoków z wieży.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spacer po powiecie ostrowieckim: Nietulisko - Kunów

 Wreszcie nadarzyła się okazja aby przejść się po okolicach Kunowa i Nietuliska, blisko to Radomia chociaż rzadko tu zaglądałem. A krajobraz tu naprawdę ciekawy - przede wszystkim ze względu na wąwozy. Ale poza tym mamy tu kilka ciekawych zabytków.

Ukryte w lasach...

Jest wiele ciekawych miejsc ukrytych w naszych lasch. Przedstawię pokrótce kilka wartych moim zdaniem zobaczenia. Wszystkie znajdują się na terenie regionu radomskiego,w mniejszych lub większych kompleksach leśnych. Poza jednym przypadkiem dotarcie do nich nie powinno nastręczać większych trudności.

Piaskowiec w roli głównej - pętla z Rejowa przez kamieniołomy

 Z lekką modyfikacją szedłem tą trasą już w styczniu. Tym razem, chociaż w kalendarzu w zasadzie wiosna, było bardziej zimowo niż wtedy. Trasa jest dość ciekawa, prowadzi koło kilku kamieniołomów, w większości dość przyjemnymi drogami leśnymi. Może jednak w niektórych miejscach być dość mokro zimą czy podczas roztopów. Rozpoczęliśmy przy Zalewie Rejowskim w Skarżysku, ale jak ktoś jedzie autem - równie dobrze może je zostawić przy ul. Praga, po drugiej stronie torów.