Przejdź do głównej zawartości

warszawski spacer

Pierwszy post od dawien dawna... może wróci tu jeszcze jakaś systematyczność. Przynajmniej się postaram.
W ostatnim czasie - dokładnie prawie tydzień temu, 15 marca, wybierałem się do Warszawy, a że byłem dość swobodny czasowo, to wysiadłem na stacji Warszawa-Dawidy i stąd udałem się na piechotę na Ursynów.

Wybrałem przejście szlakiem czerwonym do Lasu Kabackiego. Wysiadłem więc z pociągu w dość wietrzną pogodę i ruszyłem wpierw ulicą Baletową, a następnie ulicą Jeziorki, prowadzącą między mniej lub bardziej okazałymi willami. Po niedługim czasie skręt w prawo i tym sposobem stanąłem przed cmentarzem w warszawskiej dzielnicy Pyry. Szlak prowadził przez cmentarz. Zaznaczyć tu muszę, że oznakowanie szlaku pozostawiało wiele do życzenia. Nie był dość dawno odnawiany, poza tym chyba nie wszędzie znakarze pilnowali się obowiązującej instrukcji znakowania... Ale to się zdarza. Nawet w takim mieście jak Warszawa.
Szedłem przez cmentarz główna aleją, skręcając czasem w jakąś boczną, oglądając co niektóre okazy sztuki nagrobnej i wracając znów do głównej osi nekropolii. Chwilkę zajęło dotarcie do kwatery wojskowej (nie jest to wszak duży cmentarz). Pochowano na niej 125 żołnierzy WP walczących w czasie kampanii wrześniowej, powstańców warszawskich i zamordowanych więźniów Pawiaka. Początek samego cmentarza sięga połowy 1945 r. - kiedy to postanowiono utworzyć tu parafię.
kwatera wojskowa
Przy wejściu głównym na cmentarz w jednym z pierwszych grobów pochowany jest jak głosi napis - konstruktor pierwszego prymitywnego telewizora. Niestety, nie spamiętałem nazwiska, a ze względu na wzmożony ruch nie sięgnąłem po aparat. Z cmentarza poszedłem dalej ulicą Łagiewnicką, do Puławskiej. Na rogu tych ulic napotkałem ciekawy obiekt - dość oryginalną willę-pałacyk.
Dalej w prawo wzdłuż ulicy Puławskiej, w kierunku widocznego kościoła p.w. śś. Piotra i Pawła. Kościół ten rozpoczęto budować w 1946 r. Świątynia była na dobrą sprawę wznoszona i wyposażana do lat siedemdziesiątych - przede wszystkim ze względu na blokowanie wielu inicjatyw przez ówczesne władze świeckie, tak więc prace przy wznoszeniu budowli były bardzo rozłożone w czasie. Ale samą wieżę udało się wznieść w 1971 roku w dwa miesiące.
kościół śś. Piotra i Pawła
Za kościołem przejściem dla pieszych przeszedłem przez Puławską i z niej przeszedłem na ul. 6 sierpnia, która doprowadziła mnie na skraj Lasu Kabackiego. Tu spojrzałem na tablicę informacyjną rezerwatu przyrody "Las Kabacki" i ruszyłem w głąb lasu. Pogoda była ładna toteż i sporo spacerowiczów, biegaczy i rowerzystów mijałem po drodze. Szlakiem dotarłem wpierw do pomnika upamiętniającego pomordowanych w czasie II wojny światowej. Kawałek dalej na skrzyżowaniu, zgodnie z informacją na tablicy, skręciłem ze szlaku na miejsce gdzie znajdował się pomnik upamiętniający katastrofę lotniczą. W miejscu tym 9 maja 1987 r. rozbił się samolot Ił-62 PLL "LOT". Zginęły 183 osoby, w tym 11 członków załogi. Była to największa katastrofa lotnicza w historii polskiego lotnictwa.
pomnik z wymienionymi ofiarami katastrofy
Wróciłem po obejrzeniu pomnika na szlak i dalej prosto drogą, która nosi nazwę Alei Załogi Samolotu Kościuszko. Na kolejnym skrzyżowaniu szlak odbijał w prawo, ja poszedłem zaś prosto, mijając po chwili umierający dąb - pomnik przyrody. Na kolejnym skrzyżowaniu skierowałem się w lewo i tym sposobem doszedłem do wejścia do Lasu Kabackiego od strony ulicy Moczydłowskiej. Teraz tą ulicą, zostawiając za sobą relaksującą zieleń z odgłosami przyrody, a wchodząc coraz bardziej w miasto. Wpierw mijając wille i domki, a już po kilku minutach idąc między blokami. No i potem już w otchłani Ursynowa zniknąłem. Łącznie wędrówka miała 9,5 km.

Komentarze

  1. Willa-pałacyk rzeczywiście interesująca, latem, gdy więcej zieleni zdjęcia wyszły by pewnie jeszcze ciekawsze. Będę w Warszawie w czerwcu to może się tam wybiorę. Choć bardzo się staram, jakoś nie mogę polubić tego miasta - może takie miejsca trochę mi je odczarują :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja akurat tu przez przypadek trafiłem nie wiedząc, że na taki budynek trafię ;) a do Warszawy też się przekonać nie mogę...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Spacer po powiecie ostrowieckim: Nietulisko - Kunów

 Wreszcie nadarzyła się okazja aby przejść się po okolicach Kunowa i Nietuliska, blisko to Radomia chociaż rzadko tu zaglądałem. A krajobraz tu naprawdę ciekawy - przede wszystkim ze względu na wąwozy. Ale poza tym mamy tu kilka ciekawych zabytków.

Ukryte w lasach...

Jest wiele ciekawych miejsc ukrytych w naszych lasch. Przedstawię pokrótce kilka wartych moim zdaniem zobaczenia. Wszystkie znajdują się na terenie regionu radomskiego,w mniejszych lub większych kompleksach leśnych. Poza jednym przypadkiem dotarcie do nich nie powinno nastręczać większych trudności.

Piaskowiec w roli głównej - pętla z Rejowa przez kamieniołomy

 Z lekką modyfikacją szedłem tą trasą już w styczniu. Tym razem, chociaż w kalendarzu w zasadzie wiosna, było bardziej zimowo niż wtedy. Trasa jest dość ciekawa, prowadzi koło kilku kamieniołomów, w większości dość przyjemnymi drogami leśnymi. Może jednak w niektórych miejscach być dość mokro zimą czy podczas roztopów. Rozpoczęliśmy przy Zalewie Rejowskim w Skarżysku, ale jak ktoś jedzie autem - równie dobrze może je zostawić przy ul. Praga, po drugiej stronie torów.