Przejdź do głównej zawartości

Okolice Jedlni Letnisko. W poszukiwaniu nowych dróg.

 Musiałem w końcu wybrać się na spacer w okolicach Jedlni-Letnisko, ponieważ ostatnie działania PKP czy RDOŚ-u spowodowały, że sieć naszych szlaków w okolicy musi się zmienić. Punktami wrażliwymi były rezerwat "Jedlnia" oraz przejazd kolejowy na drodze pożarowej nr 15, który został zlikwidowany. Trzeba było przejść się po okolicy w poszukiwaniu nowych przebiegów szlaków.

Wysiadłem w Kolonce i udałem się szlakiem czarnym na północ, w kierunku Stoków. Po drodze mija się działki a za nimi jedno gospodarstwo i mamy już las z lewej a z prawej Polanę Jedlneńską. W oddali widać zabudowania i Kieszka i Poświętnego. Jakiś kilometr szedłem tylko szlakiem i dopiero na zakręcie drogi, zszedłem w lewo, wchodząc w las wyraźną drogą. Według moich zamierzeń chciałbym tędy poprowadzić szlak czarny, aby omijał odcinek drogi wzdłuż lasu.

Droga przez las prowadziła lekko meandrując, zarazem przekraczała kilka mniejszych wydm, stąd nie był to zbyt plaski odcinek. Na pewno o wiele ciekawiej by było jakby szlak poprowadzić tędy. Odcinek ten miał około kilometra, w końcu doszedłem do szlaku zielonego i wraz z nim szeroką drogą dalej prosto. W prawo prowadził w kierunku strzelnicy i dalej do obrzeży Radomia. Zielony szlak doprowadził mnie do zabudowań w okolicy Leśnego Ośrodka Edukacyjnego Lasów Państwowych. Obiekt powstał w 1978 roku, a od 2012 r. nosi imię redaktora Andrzeja Zalewskiego. To tu od lat odbywa się cieszące się dużą popularnością Święto Niezapominajki.

Przy bramie głównej prowadzącej do ośrodka skręciłem w lewo, dojazdową drogą dochodząc do szosy Radom - Kozienice. Przekroczyłem ja i dale prosto ścieżką wszedłem już do rezerwatu "Jedlnia". Został on utworzony w 1982 roku na powierzchni 86,88 ha. jest on cenny ze względów przyrodniczych ale i historycznych. Przyrodniczych, ponieważ chroni naturalny bor mieszany z 200-letnimi sosnami. Poza sosnami spotkamy tu też wiele okazałych dębów, poza tym brzozę, graba czy jodłę, a o tej porze roku między drzewami dywany pięknie kwitnących zawilców gajowych. W rezerwacie znajdują się też pomniki upamiętniające masowe miejsca straceń z czasów II wojny światowej; szacuje się, że Niemcy zamordowali tutaj około 450 osób. Koło mogił obecnie przechodzą dwa szlaki - zielony i czarny, niestety już niedługo ich tam nie będzie, droga którą idzie koło nich wg RDOŚ-u nie jest udostępniona do poruszania się...

Drogą przez  rezerwat idę prosto, mijam kilka okazałych dębów, wszędzie prawie kwitną zawilce, jest trochę ściętych i pozostawionych drzew. Szlak zielony i czarny przecinają tą drogę, prowadzi nią ścieżka przyrodnicza. Dochodzę w końcu do skrzyżowania, tu spotykam szlaki przychodzące z prawej strony, od mogił, i wraz z nimi dalej idę prosto, aż do zalewu Siczki.

Przy zalewie skręcam w lewo, szlaki niebawem się rozchodzą - czarny odbija w prawo, aby dojść do stacji w Jedlni-Letnisko zielony idzie dalej prosto. Idę za zielonym. lekko skręca w lewo przy granicy rezerwatu, przecina skrzyżowanie (w lewo dojście do Kolonki, w prawo na most na Pacynce) i prowadzi mnie aż do drogi pożarowej nr 15. Drogą tą idę w prawo do "początku" Mysich Górek, skręcam w lewo i zaczynam podejście na te wydmy. Zbudowane są z piasków eolicznych, a w kulminacyjnym punkcie osiągają lekko ponad 180 m wysokości. Jest to dość ciekawy odcinek szlaku, mimo wycięcia jakiś czas temu części lasu na zboczach wzniesień. Ale las powoli się odradza... Schodząc i podchodząc pokonuję z zachodu na wschód Mysie Górki i schodzę przy krzyżu. Pierwszy stał tu od 1917 r. wystawiony na pamiątkę wojny przez Mikołaja Przyrowskiego. Ponieważ zniszczał z czasem w 2003 r. wystawiono nowy krzyż, wycinając uprzednio fragment z inskrypcją ze starego krzyża aby był elementem nowego. Przy krzyżu można odpocząć, są ławeczki.

Dalej szlak zielony prowadzi na południe, szeroką leśną drogą. Doprowadza nas ona do zlikwidowanego przejazdu kolejowego na drodze pożarowej nr 15. Wcześniej szlakiem można było przejść prosto, dzisiaj jest to niemożliwe. Więc... idę w prawo, równolegle do torów, leśną drogą. Po mniej więcej 500 m wchodzi ona głębiej w las i następnie skręca w prawo. Doszedłem nią do drogi dojazdowej na Mysie Górki i teraz skręciłem w lewo, przekraczając mostek na Gzówce i wchodząc do Jedlni Letnisko.

Ulica nosi nazwę 1000-lecia. Spotykam kawałek dalej dochodzący z prawej szlak czarny i kawałek z nim idę, do ulicy Cmentarnej. Skręcam w lewo, mijając po chwili cmentarz. Pochowani na nim są mi.n. ks. Władysław Korpikiewicz - pierwszy proboszcz miejscowej parafii, por. AK Kazimierz Krukowski ps. "Jerzy" i Artur Tabor, znany fotograf przyrody. Dochodzę do przejazdu kolejowego, przechodzę na druga stronę i dalej ulicą Słupicką, aż do jej zakrętu na południe. Tutaj opuszczam ulicę, idąc prosto. Mijam kilka zabudowań i przed lasem skręcam w lewo w ścieżkę prowadzącą przez łąkę. I ponownie Gzówka się pojawia, na szczęście jest drewniany mostek po którym przechodzę na drogą stronę.

Po kilku minutach jestem ponownie na drodze pożarowej nr 15. Idą nią w prawo, na szczęście niezbyt długo, aż do Trzech Stawów. To jedno z ładniejszych miejsc w okolicy, chętnie odwiedzane przez okolicznych mieszkańców ale i turystów. Jest szansa że niebawem powstanie tu niewielka infrastruktura turystyczna.

Nie idę dalej, a skręcam w lewo przy krzyżu wystawionym przez Nadleśnictwo Radom na pamiątkę wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. Droga prowadzi blisko rozlewisk, omija łukiem większe z nich i po kilku minutach jestem już przy zielonym szlaku turystycznym. To już koniec sprawdzania alternatywnego przebiegu szlaku, można więc wracać. Idę w lewo zielonym szlakiem, mijam kilka upraw leśnych i pustych przestrzeni po wycince. Wychodzę ponownie na drogę pożarowa nr 15, tutaj w prawo aż do skrzyżowania z dawną bocznicą kolejową. Ślad po niej już prawie zupełnie zarósł ale można przejść ścieżką wzdłuż niej. Tym sposobem wychodzę w końcu z lasu przy linii kolejowej Radom-Dęblin. Ścieżką idę w lewo, w kierunku Jedlni-Letnisko. Przekraczam most na Gzówce i niebawem od strony nastawni kolejowej wchodzę do być może przyszłego miasta. Za przejazdem w lewo, aż do skrzyżowania przy małym placu z kamieniem pamiątkowym i tu, spotykając ponownie szlak czarny, idę w lewo aż do stacji kolejowej. Na placu przy stacji stoi pomnik upamiętniający tych co zginęli w czasie II wojny światowej. Odsłonięto go w 1981 r. Niedaleko, na otwartej przestrzeni, jest też pomnik poświęcony tym co przyczynili się do odzyskania niepodległości przez Polskę.

Ostatecznie wyszło 14,5 km i najprawdopodobniej sprawdzonymi drogami zostaną poprowadzone szlaki turystyczne: zielony i czarny. Dzięki temu zielony nie zostanie przerwany a zarazem będzie umożliwiał dojście do samej Jedlni-Letnisko, którą dotychczas omijał.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spacer po powiecie ostrowieckim: Nietulisko - Kunów

 Wreszcie nadarzyła się okazja aby przejść się po okolicach Kunowa i Nietuliska, blisko to Radomia chociaż rzadko tu zaglądałem. A krajobraz tu naprawdę ciekawy - przede wszystkim ze względu na wąwozy. Ale poza tym mamy tu kilka ciekawych zabytków.

Ukryte w lasach...

Jest wiele ciekawych miejsc ukrytych w naszych lasch. Przedstawię pokrótce kilka wartych moim zdaniem zobaczenia. Wszystkie znajdują się na terenie regionu radomskiego,w mniejszych lub większych kompleksach leśnych. Poza jednym przypadkiem dotarcie do nich nie powinno nastręczać większych trudności.

Piaskowiec w roli głównej - pętla z Rejowa przez kamieniołomy

 Z lekką modyfikacją szedłem tą trasą już w styczniu. Tym razem, chociaż w kalendarzu w zasadzie wiosna, było bardziej zimowo niż wtedy. Trasa jest dość ciekawa, prowadzi koło kilku kamieniołomów, w większości dość przyjemnymi drogami leśnymi. Może jednak w niektórych miejscach być dość mokro zimą czy podczas roztopów. Rozpoczęliśmy przy Zalewie Rejowskim w Skarżysku, ale jak ktoś jedzie autem - równie dobrze może je zostawić przy ul. Praga, po drugiej stronie torów.